Fendra
karmiła młode liski i namyślała się nad wieloma rzeczami np: jedzeniem.
Po kolei wchodziła do każdego pokoju i karmiła liska.
I tak upłynęły kolejne 2-3 dni. Po nich liski nauczyły się chodzić i mówić.
Fendra i Linkue patrzeli jak ich dzieci bawią się na podwórku. Fendea
,Linkiel i Nero bawili się w berka, Linkia podziwiała się w jeziorku
razem z Kirai, Marika starała się
podrzemać pod drzewkiem ale Skendra i Nefri jej nie pozwalały gryząc ją i podskakując
oraz wołając ją z drzewa by ta się z nimi pobawiła. Tylko mała Saffi
patrzała niespokojna w niebo (przypominam że Saffi została adoptowana) i
coś szeptała. Linkue podszedł do niej i spytał :
- Czemu nie bawisz się z innymi ?
- Tatusiu... Czuję taką pusteczkę w serduszku - padła odpowiedz
- Nic się nie martw Saffiś - Powiedział przybrany ojciec - to na pewno
tylko głód wrażeń. - Wykrzyknął zabawnie po czym wziął ją na grzbiet i
podszedł do bawiących się Nera, Fende'y i Linkiela.
Liski przestały się bawić i spojrzały pierw na tatę a potem na małą puchatą kulkę na jego grzbiecie.
- Tatusiu co to jest ? - Spytały naraz. (Dopiero co się poznały bo żyły
tylko w swoich pokojach i nigdy nie widziały Saffi która trzymała się
od nich dość daleko)
- To jest wasza siostrzyczka Saffi. Jest ona dość nieśmiała i wolała trzymać się cienia wiec jeszcze się nie znacie.
Lis odłożył małą na ziemie i szturchnął ją nosem tak by popchnąć ją w
stronę młodych. Ta nieśmiało podeszła do nich i natychmiast uciekła.
- Ach - Szepnął Linkue - z nią będą sporę kłopoty
pytania:
1. Czemu Saffi jest taka nieśmiała i zamknięta w sobie ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz