czwartek, 25 grudnia 2014

Akt 18 koszmary


Bardzo was przepraszam za brak obecności! Jednak wena nawiedziła mnie we śnie (serio miałam taki sen) i teraz już wiem co mam robić: PISAĆ! 

Akt 18 koszmary

Fendra kręciła się niespokojnie w pysku Kipla i starała się nie myśleć o tym że właśnie porwał ją olbrzymi wilk. Bardziej martwiło ją że jej mąż, Linkue został sam w norze a dzieci mogą się naprawdę przestraszyć!

........................................................................................................................................................
........................................................................................................................................................
........................................................................................................................................................
 Tym czasem w norze u naszej lisiej rodziny Linkue spał jak zabity. Śnił że Fendra została prawie zabita przez lisa o białym futrze. Oczu nasz bohater niestety nie widział jednak wydawało mu się że tajemnicza postać ma coś co żaden lis w świecie Prevo nie miał: sporych rozmiarów skrzydła! Postać w tej chwili w której to spostrzegł obrócił się. Wtedy Linkue zauważył że postać ma oczy koloru zgniłej zieleni. Lis-demon otworzył usta a jego kły rozbłysły krwią jego ukochanej! Ciało czarnej liski sterczało bezwładnie z pyska lisiego demona. Wszystko rozbłysło światłem a każdy ciemny zakamarek jakie jego ukochana Nocna lubiła został roztrzaskany na strzępy...
Linkue obudził się po chwili zlany potem. Spojrzał w miejsce gdzie powinna być Fendra lecz tam jej nie było...

Niestety tylko tyle zdarzyłam zapamiętać że snu-proroka.

pytania:
1. Kim waszym zdaniem był lis-demon ?
2. Co miał symbolizować sen męża Fendry ?
3. Czemu napisałam Nocna ?

Na koniec krótka piosenka:

Dawno już słońce zaszło...
Dawno już jednak zginął strach...
OOO...
Dawno już nie zobaczyli twych łez a ja czuję że nie ma końca dniaaaa!
Noc mą matką, siostrą, ciotką...
A ty dalej uciekasz! 

 Spójrz prawdzie w oczy...
OOO...

Skoro światło bezpieczniejsze jest to czemuż atakuję oczy twe?
Noc delikatna, wrażliwa, piękna...
A ty dalej o tym samym...
OOO...
Strach, Strach, Strach

 Spójrz prawdzie w oczy...
OOO...

Przemyśl toooooooooooooooooooooooo...



Proszę o komentarze

                
                   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz