Bardzo was przepraszam za brak obecności! Jednak wena nawiedziła mnie we śnie (serio miałam taki sen) i teraz już wiem co mam robić: PISAĆ!
Akt 18 koszmary
Fendra kręciła się niespokojnie w pysku Kipla i starała się nie myśleć o tym że właśnie porwał ją olbrzymi wilk. Bardziej martwiło ją że jej mąż, Linkue został sam w norze a dzieci mogą się naprawdę przestraszyć!
........................................................................................................................................................
........................................................................................................................................................
........................................................................................................................................................
Linkue obudził się po chwili zlany potem. Spojrzał w miejsce gdzie powinna być Fendra lecz tam jej nie było...
Niestety tylko tyle zdarzyłam zapamiętać że snu-proroka.
pytania:
1. Kim waszym zdaniem był lis-demon ?
2. Co miał symbolizować sen męża Fendry ?
3. Czemu napisałam Nocna ?
Na koniec krótka piosenka:
Dawno już słońce zaszło...
Dawno już jednak zginął strach...
OOO...
Dawno już nie zobaczyli twych łez a ja czuję że nie ma końca dniaaaa!
Noc mą matką, siostrą, ciotką...
A ty dalej uciekasz!
Spójrz prawdzie w oczy...
OOO...
Skoro światło bezpieczniejsze jest to czemuż atakuję oczy twe?
Noc delikatna, wrażliwa, piękna...
A ty dalej o tym samym...
OOO...
Strach, Strach, Strach
Spójrz prawdzie w oczy...
OOO...
Przemyśl toooooooooooooooooooooooo...
Proszę o komentarze
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz